KINA W SKIERNIEWICACH: OD „ASA” DO „POLONEZA”

Małgorzata Lipska-Szpunar

Kina w Skierniewicach. Od „ASA” do „Poloneza”

Przez wiele lat kino było jedną z niewielu rozrywek mieszkańców Skierniewic. Najstarsze kino istniało w Skierniewicach przy ul. Sienkiewicza 14 w domu Izraela Szpichlera, w lokalu, w którym przed 1909 r. mieścił się teatr żydowski. Był to (i wciąż jest) wolnostojący budynek w podwórzu pomiędzy Szkołą Podstawową nr. 1 a kamienicą Szpichlera. Kino nosiło nazwę „As”. W I połowie XX wieku wyświetlano tam filmy nieme, do których przygrywał kwintet, w późniejszym okresie grywała także na pianinie nauczycielka muzyki Kazimiera Paszkowska. Seanse odbywały się codziennie od godz. 18.00, a w niedziele i święta od 16.00. W latach 30. Kino przemianowano na Kino-Teatr „Oaza”. Właścicielem „Oazy” był niejaki Bem. Kino istniało prawdopodobnie do II wojny światowej. W latach powojennych mieścił się w budynku kina zakład wulkanizacyjny i ślusarski, obecnie pomieszczenia przeznaczone są na cele mieszkaniowe.

Drugą z kolei salą widowiskowo-kinową była sala balowo-teatralna Józefa Bindera przy ul. Senatorskiej 5. Budynek powstał przed I wojną światową. Tuż po zakończeniu wojny w lokalu Józefa Bindera powstało kino „Satyr”. Na początku istnienia kina do niemych jeszcze filmów przygrywał na fortepianie Żyd Stieglitz, który mieszkał przy ul. Sienkiewicza. W okresie międzywojennym koncertował tam Ignacy Paderewski, gdy przyjechał z Sylwinem Strakaczem, swoim sekretarzem, w odwiedziny do Władysława Strakacza, brata Sylwina, właściciela skierniewickiego browaru.

W II połowie lat 30. nazywało się „Saturn” i wówczas było jednym z pierwszych dobrze zelektryfikowanych obiektów w Skierniewicach. Źródłem światła były aparaty węglowe, między którymi tworzył się  łuk elektryczny. Zarówno to jak i celuloidowa taśma filmowa powodowało niebezpieczeństwo pożaru, gdyż taśma filmowa była z łatwopalnego celuloidu. Dlatego też  kabiny projekcyjne obite były blachą. Właścicielem kina przed II wojną światową do 1940 r. był Stanisław Bednarek, a bileterem Henryk Aleksandrowicz.

W czasie okupacji kino należało do Niemców, a kierownikiem kina w okresie 1941-1944 został Paweł Szandruk, pułkownik WP pochodzenia ukraińskiego, kontrowersyjna postać.  Podczas okupacji Polacy mogli uczęszczać do kina tylko w sobotę, pozostałe dni były zarezerwowane dla Niemców. Po II wojnie światowej kino przy ul Senatorskiej 5 przyjęło nazwę „Stolica”. Wielu mieszkańców Skierniewic pamięta charakterystyczny zapach pyłochłonu, którym smarowana była podłoga, skrzypiące drewniane krzesła i piece kaflowe. Pamiętam, okres szkoły  podstawowej, koniec lat 50. XX wieku, kiedy to wspólne wyjścia z klasą do kina były świętem i wszyscy chcieli siedzieć w pierwszym rzędzie, chociaż po seansie cierpieli bardzo na  bóle kręgów szyjnych. W latach 60.tych XX wieku  kono to było najbardziej obleganą placówką kulturalną w Skierniewicach. Tradycją „Stolicy” były niedzielne poranki dla dzieci. Często pieniądze przeznaczone przez rodziców na tacę w kościele zasilały kasę kina. Wkrótce kino okazało się za małe i podczas sesji Powiatowej Rady Narodowej uchwalono budowę nowego kina. Nowoczesny kinoteatr „Polonez został uroczyście otwarty w 1978 roku. Pomimo istnienia nowego obiektu kinowego, „Stolica” wyświetlała filmy jeszcze do 1984 roku, kiedy to Sanepid zarządził zamknięcie kina z powodu braku kanalizacji.

 Kolejne trzecie kino w naszym mieście powstało w 1927 r. w nowo wybudowanym Sejmiku Powiatowym i nosiło miano: kinoteatr „Stylowy”. Wówczas kino to uważano za najbardziej reprezentacyjne w naszym mieście, z nowoczesną aparaturą. Popularnie nazywano go „Sejmik”. Były tam miękkie fotele i galerka, tzw. „jaskółka”. Po wojnie kino w Sejmiku otrzymało nazwę „Związkowiec”. W „Związkowcu” także zdarzały się zadymienia, gdy zaczynała tlić się taśma, wówczas przerywano seans i wietrzono salę. Ze względu na przydział słabych filmów przez Centralę Wynajmu Filmów, co powodowało małą frekwencję i niemożność wykorzystywania sali prezydialnej na potrzeby kinowe codziennie, w latach 70. XX wieku kino przestało istnieć.

W okresie międzywojennym w naszym mieście istniało jeszcze jedno kino, kino „Muza” w budynku dawnego dworca carskiego, zwanego wówczas „Kulturą”, w którym odbywały się bale a także seanse filmowe. Budynek znajdował się na terenie parku naprzeciwko parowozowni, jednak w 1945 roku spłonął i został rozebrany.

 W okresie istnienia w Skierniewicach koszar, w jednostce wojskowej działało kino letnie na świeżym powietrzu. Czasami seanse odbywały się na Placu Garnizonowym, z których mogli  korzystać także mieszkańcy miasta. Niestety wraz z wyprowadzką wojska kino także zniknęło. Obecne kino „Polonez”, ciągle modernizowane i udoskonalane, nie wywołuje już takich emocji jak dawne kina, gdy trzeba było wietrzyć salę po zadymieniu lub w okresie  przedwojennym uciekać przez okno ze „Stolicy”, gdy kontrolowały je tzw, trójki kontrolne nauczycieli na seansach po godz. 18.00. Przedwojenni gimnazjaliści mogli chodzić tylko na seans o godz.16.00. W mieście od godz, 20.00 dla uczniów ustalona była tzw. godzina policyjna i młodzież nie mogła przebywać w miejscach publicznych.