Skierniewice jak Wersal względem Paryża…

Małgorzata Lipska-Szpunar
Skierniewice jak Wersal względem Paryża…

Willa Kozłowskich – jedna z willi prywatnych, wybudowana w Skierniewicach. Fot. arch. A. Kostusiaka

Pod koniec XVII i przez cały XVIII wiek Skierniewice prężnie się rozwijały. W „ Księdze Świata” z 1859 r. znalazło się stwierdzenie, że „pałac prymasowski przydał wiele życia Skierniewicom.

 

Skierniewice stały się względem Łowicza czemś tak jak Wersal dawniej względem Paryża, jak Wilanów Sobieskiego względem Warszawy”. Do pomyślnego rozwoju miasta przyczynili się nie tylko prymasi, ale przede wszystkim budowa i otwarcie w 1845 r. Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Prasa warszawska poświęcała wówczas dużo miejsca na promocję połączeń kolejowych a przy okazji Skierniewic.

 

Na początku września 1845 r. w „Kurierze Warszawskim” ukazała się informacja: „Warszawianie za kilka dni odwiedzać będą i piękne Skierniewice, które zaczął ozdabiać sławny poeta Krasicki, a które od lat kilku stały się jednem z miejsc nader ozdobnem w kraju tutejszem… Będzie bowiem można jednegoż dnia napić się kawy w Warszawie, zjeść bażanta w Skierniewicach i być w teatrze warszawskim wieczorem…”

 

„Kurier Warszawski” z 6.X.1845r. donosił: „Nieraz dzień jesienny piękniejszy jest od wiosennego. Takim dniem był dzień wczorajszy, ciepły, widny, orzeźwiający, rozkoszny. Wdzięczni za ten dar przyrody Warszawianie pośpieszyli na Październikówkę. Kolej żelazna powiozła wesołe grupy Warszawian do rozkosznych Skierniewic, gdzie już spodziewano się uprzejmych gości. W Skierniewicach wczoraj było kilka zaproszonych obiadów, a na bilecikach zapraszających pismo: Proszę cię dzisiaj na obiad do Skierniewic, jakby się pisało: Bądź jutro na obiedzie w „Zielonym Zakątku”. W dwa dni później znowu w „Kurierze” było o Skierniewicach. „Zaledwie kilka miesięcy cieszymy się drogą żelazną, a już cały obyczaj zabaw spacerowych przybrał nową postać. Pierwej Wilanów czy Bielany były to jakby słupy Herkulesa, za które rzadko wyjeżdżał zapalony turysta. Dzisiejszy spacer 2-godzinny równa się niedawnym 2-dniowym. Tłumy spieszą do dworca kolei żelaznej, skąd droga sięgnęła już Skierniewic… Wpadliśmy do miasta niczym szturmem zdobytego, do foksalu podług proj. Idźkowskiego. Wrzawa, krzyk, stuk. Służba kręciła się niczym w ukropie, jednakże każdy coś dostał a posiliwszy się i nasłuchawszy muzyki, puścił się oglądać osobliwości. W foksalu urządzono porządną restaurację na wzór warszawskich, w której dostać można różnych przekąsek, wina, tego nektaru bogów, piwa, tej pociechy ludzkiej oraz innych trunków… Wszedłszy do pięknego parku nie można opuścić altany na wiązie, pyszny tu widok na pałac, tam foksal, dalej most prześliczny o 3-ch arkadach pod drogą żelazną… Jak prędko leci lokomotywa, tak prędko trzeba zwiedzać Skierniewice… Odgłos dzwonka i gwizdanie zwołuje podróżnych. Zmrok zapadł….”

Właśnie dzięki Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, która przybliżyła znacznie Skierniewice do stolicy. Warszawianie zaczęli przyjeżdżać tu także na letnisko. W „Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego” wydanym nakładem Filipa Sulimierskiego i Władysława Walewskiego w 1880 r. czytamy: „Stacja drogi warszawsko – wiedeńskiej zajmuje znaczny obszar wsi Skierniewki, która stała się przedmieściem Skierniewic, ponieważ prócz domów na pomieszczenia licznej służby kolejowej stanęło tu kilka willi i domów wynajmowanych na letnie mieszkania”. Pod koniec XIX w. Skierniewice były już traktowane jako letnisko dla mieszkańców stolicy. Poczytny „Tygodnik Ilustrowany” w 1899 r. podawał: „Dziewięć mil od Warszawy leżą Skierniewice, ongi wieś należąca do dóbr arcybiskupów gnieźnieńskich, w 1463 roku zamienione na miasto, dziś wcielone do Księstwa Łowickiego. Po otwarciu drogi żelaznej, Skierniewice, będąc węzłową stacyą drogi Wiedeńskiej i Bydgoskiej, wzrosły i zaludniły się. Skierniewice posiadają wspaniały pałac z prześlicznym parkiem, gdzie w r. 1884 odbył się zjazd trzech Monarchów. W ogóle jest to miejscowość bardzo ładna, zabudowana gustownie willami zamożnych warszawian, szukających tam wypoczynku w lecie”. Kolej mamy zmodernizowaną, dzięki niej Warszawa znowu przybliża się do Skierniewic. Dzielnica willowa istnieje do tej pory, choć nadgryziona zębem czasu… Czy mamy szansę stać się letniskiem jak niegdyś?