JANINA TWAROWSKA – NAUCZANIE BYŁO JEJ ŻYCIEM

Aneta Kapelusz

JANINA TWAROWSKA – NAUCZANIE BYŁO JEJ ŻYCIEM

– Ja tego nie przeżyję. Już nie usłyszę pierwszego dzwonka – powiedziała swoim ulubionym uczennicom Janina Twarowska na wieść o tym, że ze względu na zaawansowany wiek musi odejść ze szkoły. Zmarła 1 września 1965 r. wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego.

Janina Twarowska (1883-1965) urodziła się w Guzowie, niedaleko Skierniewic, jako córka administratora majątku hrabiów Sobańskich. Twarowscy byli rodziną ziemiańską, dbającą o wykształcenie swoich córek. Starsza siostra Janiny – Maria ukończyła wyższe kursy matematyczne i podjęła pracę w banku. Marzeniem Janiny była działalność oświatowa. Po zdaniu egzaminów nauczycielskich rozpoczęła pracę w renomowanym gimnazjum żeńskim S. Płowińskiej i K. Kochanowskiej w Warszawie. Pracując zawodowo w gimnazjum Twarowska uzupełniała swoje wykształcenie na tzw. Uniwersytecie Latającym w Warszawie.

Janina Twarowska w młodości

W 1919 r. Janina Twarowska została powołana przez Wydział Oświecenia na stanowisko kierowniczki Gimnazjum Żeńskiego Zofii Kuczyńskiej w Skierniewicach.

– Po przybyciu do Skierniewic zamieszkała w bardzo skromnych warunkach – opowiada Elżbieta Wojciechowska – w jednej z kamienic przy ul. Mickiewicza. Później przeniosła się do bloku na ul. Sienkiewicza. Warunki pracy były także bardzo ciężkie, lokale, w których mieściła się pensja nieodpowiednie, personel zdekompletowany. Sytuacja materialna szkoły była bardzo trudna.

Z tego powodu gimnazjum przeszło pod opiekę miejscowego Koła Polskiej Macierzy Szkolnej. Zarząd Koła zarzucał początkowo Twarowskiej zbyt dużą postępowość i tendencje demokratyzacji oświaty. Jednak z czasem docenił wyniki edukacyjne. Janina Twarowska zabiegała z sukcesem o budowę nowego lokalu. W 1938 r. oficjalnie wmurowano kamień węgielny, jednak wybuch wojny zatrzymał prace na budowie. W czasie okupacji Janina Twarowska prowadziła tajne komplety na poziomie gimnazjum żeńskiego, przechowywała dokumenty z działalności konspiracyjnej szkoły, kierowała również redakcją biuletynu rejestrującego m.in. wiadomości z nasłuchu alianckich rozgłośni radiowych.

– Pani przełożona, która poznałam, będąc jej uczennicą w I klasie gimnazjum na tajnych kompletach podczas okupacji hitlerowskiej – wspomina Zofia Peret-Ziemlańska – była to niezwykle spokojna i dystyngowana dama, ubrana zwykle w skromną szarą lub ciemnego koloru suknię, wysoko pod szyją zapiętą broszką. Wielką wagę przywiązywała do sposobu wypowiadania się uczennic, natychmiast poprawiając popełniony przez którąś z nas błąd językowy. Zwracała pilną uwagę na nasze maniery, uczesanie i zbyt wyróżniające się czymś nieodpowiednie ubranie.

Po wojnie jeszcze przez kilka lat pełniła funkcje dyrektorki Gimnazjum Żeńskiego. Po przejściu na rentę pracowała jako nauczycielka jęz. polskiego i bibliotekarka już w Liceum Ogólnokształcącym im. B. Prusa. W 1957 r. była  w gronie głównych organizatorów Zjazdu Absolwentów Gimnazjum Żeńskiego. Wówczas została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Dzień pogrzebu Janiny Twarowskiej stał się „manifestacją uczuć”, jak wspominają jej uczennice. Tłumy pożegnały nauczycielkę. Organizacją pogrzebu zajęły się trzy byłe uczennice, które bezdzietna Janina Twarowska traktowała jak własne córki – Wanda Grabowska, Irena Karmańska i Krystyna Karwowska. Trumnę wystawiono na dziedzińcu Liceum, a uczniowie złożyli wieniec z 55 biało-czerwonych róż symbolizujących 55 lat pracy pedagogicznej z młodzieżą. Janina Twarowska została pochowana na warszawskich Powązkach. W Skierniewicach ta zasłużona nauczycielka ma swoją ulicę. Ulica im. Janiny Twarowskiej znajduje się na osiedlu Widok.