Małgorzata Lipska-Szpunar

 

Skierniewicki ebenista.

 

Ebenista to wytwórca mebli artystycznych, głównie komód, szaf, kabinetów, rzemieślnik o najwyższych umiejętnościach operujący skomplikowanymi metodami zdobniczymi  tj. fornirowanie, intarsja, inkrustacja czy marketeria. Ebeniści stanowili odrębny od stolarzy zawód, a dekretem Ludwika XIV we Francji uzyskali prawo do założenia pierwszego cechu. Takim ebenistą był Fryderyk Marcin Heurich (1804-1870), który w 1858 r. przeniósł się wraz ze swoją firmą z Warszawy do Skierniewic. Jego ojciec Jan Kacper (1760-1829) przybył z rodziną do Polski z Saksonii, prawdopodobnie  kiedy to ówczesny minister skarbu, książę Drucki-Lubecki wprowadził przywileje dla cudzoziemców, ściągnął dużą rzeszę rzemieślników i fabrykantów niemieckich, aby ożywić polską gospodarkę. Fryderyk pierwsze nauki stolarskie pobierał w zakładzie ojca, warszawskiego mistrza stolarskiego, następnie kształcił się w latach 1812-1824 w Wiedniu, Strasburgu i Paryżu. Po powrocie do Warszawy objął kierownictwo firmy na ul. Leszno 737 pod nazwą Bracia Heurich, którą prowadził razem z bratem Janem Danielem (1805-1853). Zarówno Fryderyk jak i Daniel poślubili córki warszawskiego złotnika Schwartza.

 

Fryderyk pod wpływem studiów zagranicznych zreformował produkcję mebli artystycznych, udoskonalił farbowania drzew na pniu, których drewno wykorzystywał później do intarsji (wykładanie mebli innymi gatunkami drewna), inkrustacji (wykładanie powierzchni mebli takimi materiałami jak kość słoniowa, marmur, metal, masa perłowa, kamienie). Stosował również marketerię czyli wykładanie mebli  różnymi wzorami jednocześnie z drewna i innych materiałów. Meble te zyskały uznanie na wystawach w Warszawie, Paryżu czy Brukseli. Po przeniesieniu swojej działalności do Skierniewic Fryderyk początkowo dzierżawił od biskupów, a następnie zakupił tereny, które rozciągały się  pomiędzy ul. Czystą, Strykowską, Placem Floriana, a rzeką Łupią. W okolicy ul. Czystej znajdowała się stolarnia, fabryka mozaiki i składy drewna, a także domy mieszkalne rodziny. Tam również mieścił się dworek tzw. teatralny, prawdopodobnie wydzierżawiony od Heurichów, który był siedzibą teatru amatorskiego. Meble od Heuricha wysoko ceniono we dworach i pałacach całej Polski. Wykonywał liczne zamówienia dla Zamku Królewskiego, meble do nowopowstałego Teatru Wielkiego, Łazienek czy kościoła ewangelicko-augsburskiego w Warszawie. Podczas pobytu w Skierniewicach  Fryderyk był jednym z najbogatszych obywateli naszego miasta.

 

W 1862 r. uczestniczył w restauracji kościoła św. Jakuba. W jego warsztacie powstała balustrada oddzielająca prezbiterium od nawy, a także istniejące do dziś konfesjonały. Wykonywał również mozaikowe klepki podłogowe dla pałacu prymasowskiego. Zmarł w Skierniewicach w 1870 roku.  Jego syn, Józef Feliks (1840-1887) kontynuował dzieło ojca i prowadził w Skierniewicach, odziedziczoną  stolarnię i fabrykę mebli. Zakład w 1878 roku zatrudniał 40 pracowników w czasie, gdy Skierniewice miały około 4500 mieszkańców. Rodzina Heurichów posiadała w mieście wiele nieruchomości i domów. Nic dziwnego, że  Heurichowie wiązali się  również ze znaczącymi rodzinami w mieście. Józef ożenił się z Julią Zimmerman, córką bogatego garbarza, Fryderyka Zimmermana, posiadacza jednej z niewielu wówczas murowanej kamienicy przy Placu Zielonym, istniejącej obecnie przy ul. Konstytucji 3-Maja.

 

W 1878 roku zdarzyła się tragedia, fabryka wraz z wyposażeniem i całym zapasem drewna doszczętnie spłonęła, w pożarze zginęło dwóch pracowników.  Fryderykowi już nie udało się odbudować i doprowadzić do dawnej świetności fabryki. Pożar był m.in. przyczynkiem do powołania w Skierniewicach w 1880 r. Ochotniczej Straży Ogniowej. Po śmierci Józefa Heuricha  w 1887r. teren fabryki odziedziczyły jego córki, które podzieliły posiadłość na 26 parceli i stopniowo wyprzedawały. Starszy brat Fryderyka a stryj Józefa, Jan Kacper Heurich  (1834-1887) był także w pewien sposób związany ze Skierniewicami. Znany architekt, przedstawiciel eklektyzmu, budowniczy wielu  pałaców i budynków Warszawy, uczeń  Henryka Markoniego, zaprojektował w 1875 r. w stylu gotyku angielskiego istniejący do dzisiaj skierniewicki dworzec. Jego syn Jan Fryderyk (1873-1925) był również uznanym architektem, (po studiach ASP w Petersburgu). Nazywano go Janem Heurichem młodszym w odróżnieniu od  ojca.

 

Foto: Fryderyk Marcin Heurich (1804-1870), archiwum rodzinne.